Czemu lubimy oglądać horrory?
Jeśli zastanawiasz się, dlaczego lubisz oglądać horrory to chętnie rzucę na tę sprawę trochę światła.
Z perspektywy naszego mózgu głównym zadaniem jest przetrwanie. Nasza cała ewolucja jest temu podporządkowana i żyjemy dlatego, że kiedyś nasi przodkowie bali się zagrażających sytuacji i adekwatnie na nie reagowali.
Bardzo sprytnie naszą biologiczną podatność wykorzystują media, strasząc nas co chwilę kolejnym kataklizmem. Nagłówki artykułów są klikalne, jeśli zawierają informacje o potencjalnych zagrożeniach i poważne słowa. Bardzo polecam wyłączenie się z codziennego oglądania serwisów informacyjnych, zazwyczaj dowiesz się tylko o wszystkich nieszczęściach na świecie, na które nie masz wpływu.
Jak mózg reaguje na zagrożenie?
Najpierw zobaczmy, jak zachowuje się nasz mózg, kiedy doświadczamy zagrożenia w prawdziwym życiu. Wszystko co napiszę jest sporym uproszczeniem, ale to nie lekcja anatomii czynnościowej, tylko artykuł edukacyjny.
Kiedy pojawia się coś niespodziewanego , nasze ciało migdałowate natychmiast się aktywuje, informując cię, czy coś jest zagrożeniem. Ciało migdałowate włącza alarm.
Następnie hipokamp nadaje kontekst temu, co się dzieje. Hipokamp sprawdza, czy masz jakieś informacje i na temat sytuacji, czy w pamięci przechowujesz na przykład wiadomość o tym, że ostre narzędzia są niebezpieczne i warto uciekać przed kimś, kto kieruje je wobec ciebie.
Później podwzgórze. Podwzgórze jest odpowiedzialne za utrzymanie równowagi (homeostazy) w naszym organizmie, wydzielając różne hormony. W sytuacji zagrożenia podwzgórze wysyła sygnał: potrzebujemy adrenaliny, żeby nasze całe ciało było gotowe do ucieczki. To sprawia, że fizjologicznie możemy dokonać niemożliwego: przeskoczyć wysoki mur albo uciec z szybkością Usaina Bolta.
Czy to samo dzieje się z tobą, kiedy oglądasz horror? Prawie, ale nie zupełnie.
Co się dzieje w mózgu, kiedy oglądasz horror?
Jeśli oglądasz horror to odpowiedź jest bardzo podobna… ale dlaczego nie uciekamy z kina?
Gdy oglądasz film, różne części twojego mózgu się aktywują. Nasze ciało migdałowate włącza alarm, informując o zagrożeniu. Ciało migdałowate kieruje się zasadą, że lepiej dmuchać na zimne, więc woli włączyć alarm na zapas, niż później żałować.
Ale hipokamp, który potrafi nadać kontekst temu, co widzisz, zauważa że to nie jest sytuacja życiowa. Hipokamp daje ci znać, że tylko oglądasz film, a nie uciekasz przed niebezpieczeństwem. Podwzgórze jest nadal trochę nieufne, więc aktywuje się troszkę. Daje ci troszkę adrenaliny, ale nie taką ilość jak w przypadku prawdziwego zagrożenia. Ta odrobina adrenaliny może być bardzo przyjemna (“adrenaline high“).
Nasz mózg potrafi rozpoznać więc, że to nie jest prawdziwe zagrożenie, ale jednak pobudza się na tyle, że może to być dla nasz przyjemne, a dodatkowo doznajemy poczucia ulgi i domknięcia, kiedy sytuacja w filmie się rozwiązuje.
Badania z udziałem ludzi oglądających horrory
Co na temat tego, jak się czujemy oglądając horrory mówią badania naukowe? W trakcie oglądania horroru, kiedy tylko pojawia się coś strasznego- efekty są widoczne u widza natychmiast. Muzyka, obraz, wyrz twarzy aktora… Po 1-2 sekundach po zaprezentowaniu się na ekranie czegoś strasznego widz doznaje strachu. Najczęstszą reakcją jest freeze, czyli zamrożenie.
A kto nie lubi horrorów?
Statystycznie- częściej osoby identyfikujące się jako kobiety. Również osoby bardziej empatyczne nie przepadają za horrorami, co ma sens. Dlaczego ktoś, kto łatwo wchodzi w buty innego człowieka miałby dobrowolnie wystawiać się na oglądanie czyjegoś cierpienia?
Ponadto osoby, które przeżyły traumatyczne wydarzenie i nie przepracowały go jeszcze. W sytuacji oglądania niebezpieczeństwa ich hipokamp zachowuje się dokładnie tak jak podczas traumatycznego wydarzenia, dlatego nie jest to dla nich przyjemne. Może być wręcz triggerujące i powodować dystres.
Podsumowując- to w porządku jeśli lubisz horrory. To w porządku, jeśli nie lubisz horrorów. Tylko nie pokazuj horrorów małym dzieciom.
Lubisz się bać?